Monika Jamer


Nazywam się Monika Jamer i jestem świecką misjonarką kombonianką na misji w Mongoumbie w Republice Środkowoafrykańskiej. Do wyjazdu na misje przygotowywałam się przez ponad 4 lata na co mięsiecznych spotkaniach formacyjnych. W międzyczasie odbyłam dwa krótkie staże misjyjne w Kenii. Dla mnie ten czas rozeznawania powołania nie był łatwy, dużo się działo, było wiele przeszkód m.in. zdrowotnych, ale jak widać dla Boga nie ma nic niemożliwego. Jednocześnie uważam, że to był bardzo owocny czas, czas podróży we własne wnętrze, odkrywanie swojej osobowości z całkowicie nieznanych dotąd stron.  To niezwykle piękne doświadczenie zaskakując samych siebie, jakim mogę być człowiekiem kiedy zaufam Panu Bogu i pozwolę Mu się prowadzić przez życie. Podjęcie ostatecznej decyzji o wyjeździe na misje czasem spędzało sen z powiek, ale tylko czasem. Ponieważ z jednej strony było trochę wątpliwości związanych z rodziną i zostawieniem dotychczasowego życia, ale z drugiej strony ogromne pragnienie serca, pragnienie do dzielenia się Miłością, którego nie da się opisać słowami. Ale kiedy już podjęłam ostateczną decyzję poczułam ogromny pokój w sercu, pewność i słuszność decyzji, a dzisiaj będąc już na misji każdego dnia się w tym utwierdzam. Co więcej, pomimo różnych przeciwności dnia codziennego jestem bardzo szczęśliwa. A to wszystko tylko i aż efekt zaufania Panu Bogu i pójścia za Jego głosem. Trzeba tylko się odważyć zrobić krok w przeciwną stronę, niż tę, którą nam dyktuje dzisiejszy świat. Czy warto? Ja mówię zdecydowanie tak. A Ty? – Sam spróbuj.