Ludzie łodzi

Indianie Warao to rdzenni mieszkańcy kilku regionów wschodniej części Wenezueli. Większość z nich żyje nad brzegiem rzeki Orinoko w Delta Amacuro. Plemię to liczy około 50 tys. osób i jest drugą największą grupą rdzennych mieszkańców Wenezueli.

Warao to zlepek dwóch wyrazów: „Wa” pochodzącego od słowa curiara, które oznacza łódź, w tym regionie główny środek transportu, oraz „Rao”, oznaczającego ludzi lub właścicieli. Warao to dosłownie ludzie łodzi, ponieważ większość ich codziennych zajęć wymaga przemieszczani się łódkami po rzece. Zgodnie z mitologią Warao, w czasach prehistorycznych plemię to mieszkało w niebie. Pewnego dnia młody łucznik imieniem Jara Yakera (Dobra Ręka) wystrzelił strzałę, która poszybowała bardzo daleko. Szukając jej, młodzieniec odkrył w niebie dziurę i zobaczył przez nią bujną i żyzną ziemię. Zszedł więc po linie na dół i odkrył tam obfitość pożywienia. Po powrocie do nieba opowiedział wszystkim o swoim niezwykłym znalezisku. Wtedy reszta plemienia zdecydowała się porzucić swój niebiański świat i zejść na ziemię, by tam zamieszkać.

Lud ten wierzy w „Kanobo” (wielkiego ojca) jako stwórcę życia i ich opiekuna. A „Kanobo arima” to imię najważniejszego wisidatu, duchowego przewodnika i pośrednika między „Kanobo” a członkami społeczności, w której starzy ludzie obdarzani są szacunkiem, ponieważ są strażnikami kultury przodków i posiadają dar mądrości. Wisidatu natomiast to szaman, który komunikuje się z duchami i jest w stanie wyrzucać złe duchy z ludzkiego ciała. Niektórzy z nich leczą głównie ducha człowieka, podczas gdy inni choroby fizyczne.

Ku czci „Kanobo” obchodzi się wiele świąt, podczas których składane są ofiary (yuruma), a także wykonywane święte tańce (Jabisanuka i Najanamu). A wszystko to w celu utrzymania z nim dobrych stosunków i uchronienia się przed chorobami. Ofiara składana „Kanobo” jest przygotowywana tylko przez starsze kobiety, ponieważ młode mogłyby ją uczynić nieczystą. Kiedy ofiara jest gotowa, duchowy przewodnik umieszcza ją w specjalnie przygotowanym pojemniku, a następnie umieszcza na ołtarzu. W dniu składania ofiary zapraszani są inni duchowi przewodnicy, którzy gromadzą się w świątyni „Kanobo”, gdzie odbywa się ceremonia. Na początku rozpala się ogień i przywołuje „Kanobo” oraz duchy przodków, po czym rozpoczyna się modlitwę za wspólnotę. Następnie wykonywane są święte tańce. Nie mogą w nich uczestniczyć młode kobiety, gdyż wierzy się, że mogłyby na mieszkańców sprowadzić gniew „Kanobo”, choćby w postaci chorób. Instrumenty, na których wykonywana jest muzyka towarzysząca świętym tańcom, używane są tylko do tego celu i przechowuje się je w specjalnym pojemniku zwanym torotoro. Używają ich tylko mędrcy i starsi, którzy są uzdrowicielami i obrońcami członków plemienia.

Plemię Warao wierzy, że wszystko w naturze ma ducha, dlatego z szacunkiem odnosi się do dżungli, gór, kamieni i rzek. Bardzo ważne dla nich jest utrzymywanie dobrych relacji z duchami. Istnieją pewne zasady, których należy przestrzegać, aby nie denerwować duchów. I tak na przykład przed ścięciem drzewa należy zapytać jego ducha o pozwolenie. Kiedy wykonywana jest nowa łódź, właściciele muszą pamiętać, że nie wolno im wpuszczać młodych kobiet na pokład, ponieważ łódź byłaby skażona i stałaby się nieczysta, a duch mądrości („moyotu”) byłby zły. Przed ścięciem drzew, by zrobić miejsce pod zasiew roślin spożywczych, Indianie również proszą ducha dżungli o pozwolenie. Mądrość ludu wywodzi się z jego wiedzy i tradycji, czego żywym przykładem jest  społeczność Warao, która troszczy się, szanuje i chroni swoje miejsce zamieszkania oraz środowisko naturalne.

tekst: JOHAN RAMOS

tłumaczenie: EWELINA GWÓŹDŹ