Tagi: ,

Będzie dobrze

Przy jednej z krakowskich uliczek na Kazimierzu znajduje się brama, na której widnieje kolorowy napis niosący nadzieję: „BĘDZIE DOBRZE!”. Dwa proste słowa, ale za każdym razem, kiedy je sobie przypominam, uśmiecham się i utwierdzam, że nawet w najbardziej niepewnych chwilach życia jestem w rękach i sercu Boga. Wszyscy tam jesteśmy. I myślę sobie wtedy, że warto być jak ta brama symbolem nadziei i wiary, bo przecież wszystko dzieje się z jakiejś przyczyny. W Księdze Koheleta napisane jest, że „wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem: Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono” (Koh 3, 1-2). W życiu nie zawsze jest kolorowo, nie zawsze płynie ono beztrosko i nie zawsze rozumiemy, dlaczego coś się stało. I może zastanawiamy się wówczas, dlaczego Pan Bóg nie usuwa naszych trudności, skoro Go o to prosimy. Wiem, że On zawsze odpowiada na nasze modlitwy, choć nie zawsze Jego odpowiedź jest taka, jakiej oczekujemy. Czasem zamiast usuwać trudności, daje nam siłę, byśmy je przetrwali. Może więc warto mówić wszystkim dokoła, z uśmiechem i przekonaniem, że cokolwiek by się nie działo i tak BĘDZIE DOBRZE!

tekst: br. Tomek Basiński MCCJ