Ewelina Gwóźdź

Już od dzieciństwa miałam w sobie pragnienie podróżowania, poznawania innych kultur, tradycji i języków. Kiedy w czasie studiów zaczęłam powoli spełniać to marzenie dotarło do mnie, że czegoś w tym brak.

Brat katechety mojej mojej siostry należy do Zgromadzenia Misjonarzy Kombonianów i to dzięki niej trafiłam najpierw na rekolekcje studenckie do ich domu w Krakowie a potem na comiesięczne spotkania formacyjne Ruchu Świeckich Misjonarzy Kombonianów. Przez kolejne 5 lat stopniowo odkrywałam, że tego czego było mi brak w podróżach to budowania relacji i odkrywania miłości Boga w drugim człowieku. Nie miałam punktu zwrotnego w swoim życiu, olśnienia, po którym byłabym pewna, że misje to moja droga. To był raczej zestaw małych znaków i wydarzeń, odkrywania zdolności którymi obdarzył mnie Pan Bóg. Wierzę, że to wszystko było darem od Niego abym mogła odkryć, że powołuje mnie do bycia Misjonarzem.

Studiowałam turystykę i rekreację, potem pracowałam w firmie rekrutacyjnej i banku zajmującym się papierami wartościowymi i ogólnie inwestycjami na giełdzie. Może się wydawać, że to mało misyjne prace:) Jednak to one nauczyły mnie, że w każdym położeniu można być świadkiem Chrystusa bo bycie misjonarzem nie oznacza tylko pracy w odległych zakątkach świata a potem bycie inną osobą po powrocie, to raczej styl, sposób życia, który towarzyszy mi gdziekolwiek i cokolwiek robię:)