Magdalena Soboka

Powołanie misyjne zaczęłam odkrywać w 2013, kiedy też pierwszy raz poznałam Świeckich Misjonarzy Kombonianów. Sam mój przyjazd na spotkanie wydawać by się mógł nieco „przypadkowy”, bo zanim tam się znalazłam totalnie nie wiązałam swojej przyszłości z misjami. Jednak Pan Bóg zaczął działać, a ja na szczęście nie stawiałam Mu większych oporów. Zaczęłam się interesować tematem, angażować w spotkania i animacje misyjne, wyjechałam też do Kenii na miesięczne doświadczenie. Tuż po zakończeniu studiów podjęłam decyzję o wyjeździe. Wspólnie z koordynatorami wybraliśmy, że moim miejscem misji będzie Etiopia, choć z początku nie byłam do niej entuzjastycznie nastawiona. Po ukończeniu doświadczenia wspólnotowego w Krakowie i kursu językowego w Londynie, wylądowałam w Awassie, gdzie z początku uczyłam się języka amharskiego. Później pracowałam głównie w szkole ucząc angielskiego, ale też angażowałam się w różne inne aktywności jak katechezy dla młodzieży, organizację wydarzeń w Kościele, kurs komputerowy dla kobiet. Od początku chodziła mi po głowie myśl o pracy z dziećmi ulicy, których widok nie dawał mi spokoju. Po ukończeniu dwóch lat na misji, przyleciałam na jakiś czas do Polski, gdzie założyłam Fundację Dzieci Etiopii „Barkot”. Wyszłam za mąż i razem z moim mężem Tesfą wróciłam do Etiopii, gdzie zaczęliśmy się starać o zarejestrowanie fundacji. Założyliśmy ośrodek dla dzieci ulicy, który wspólnie prowadzimy.