Kryzys Kościoła w Nikaragui

Dziennik „La Prensa” poinformował, że w ostatnim czasie na wjazd do kraju nie zezwolono dwóm franciszkanom wracającym z sąsiedniego Salwadoru. 
W tym samym czasie władze migracyjne zażądały od zagranicznych mieszkańców kraju o okazanie swoich dowodów tożsamości, mimo iż były one nadal ważne.  

Franciszkanie, chcący dostać się do kraju podejrzewają, że powodem zakazu jest informowanie przez Kościół o naruszaniu praw człowieka 
w Nikaragui. W państwie tym od ponad dwóch lat trwają protesty przeciwko rządom prezydenta, Daniela Ortegi. Od tego czasu śmierć poniosło ok. 350 osób, a tysiące zostało rannych. Również Kościół przeżywa tam kryzys — ponad 20 ataków w ciągu dwóch lat, do których można zaliczyć m.in. areszt domowy zastosowany przez policję wobec księdza przy odcięciu dopływu wody i elektryczności, niszczenie i kradzieże przedmiotów kultu, czy napady na osoby duchowne. Nikaraguański Ośrodek Praw Człowieka, odpowiedzialnością za te czyny obarcza władze tego kraju.  

tekst: Klara Brymas