Tagi:

Lektura obowiązkowa w Kościele?

Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym SŁOWEM, które pochodzi z ust Bożych (Mt 4, 4).

Pamiętamy o świętach obowiązkowych, w których powinniśmy uczestniczyć, o przykazaniach kościelnych, które powinniśmy przestrzegać, ale już niekoniecznie o obowiązkowej lekturze religijnej… I słusznie, bo Kościół nie ma żadnej listy obowiązkowych lektur, które każdy wierzący powinien przeczytać.

Kościół nie wymaga, tylko zachęca, by wszyscy choć raz w życiu przeczytali całe Pismo Święte. Gdyby jednak Biblia była lekturą obowiązkową, to mielibyśmy doskonałą okazję, by spełnić to wielkie pragnienie Kościoła. Jednak tu wcale nie o przymus chodzi, ale o własne pragnienie, bo to nie jest zwykła książka, tylko wyjątkowe, niepowtarzalne i święte Pismo napisane dla każdego z nas. Nie możemy zapominać, że jest ono najwspanialszym z dzieł w historii świata, bestsellerem wszechczasów, najpopularniejszą księgą, która została przełożona na wszystkie języki i powielona w miliardach kopii.

Jednak my nie do końca zdajemy sobie sprawę, jak nieocenioną wartość ma Biblia. Ale tak to już jest, że jeśli mamy do czegoś łatwy dostęp, to nie o końca to cenimy. Być może, gdyby nakład Pisma Świętego wyczerpał się, wtedy docenilibyśmy jego prawdziwą wartość. W wielu chrześcijańskich domach, a zwłaszcza katolickich, znajduje się jeden egzemplarz Biblii, niestety często „zakurzony”, bo rzadko się go otwiera. Dlaczego tak się dzieje, że mając w zasięgu ręki tak wyjątkową księgę, nie czerpiemy z niej wiedzy, która kształtuje naszą wiarę? Dlaczego nie chcemy rozmawiać z Bogiem poprzez zawarte w niej słowa? Przyczyn z pewnością jest wiele, ale najczęściej tłumaczymy się brakiem czasu. Usprawiedliwiamy się też, że Pismo Święte jest trudne do czytania i zrozumienia, a czytania z niedzielnej Mszy św. zupełnie nam wystarczają…

Powinniśmy jednak podjąć próbę osobistego przekonania się, że lektura Pisma Świętego wcale nie musi sprawiać trudności, a wręcz przeciwnie, może być dla nas pasjonującym zajęciem. Ale żeby tak się stało, musimy zacząć je czytać. Po prostu czytać, czytać i jeszcze raz czytać! Jednak wielu ludzi zadaje pytanie: Po co człowiek wierzący ma czytać Biblię? Doskonałą odpowiedź na to pytanie daje św. Hieronim, krótko i wyczerpująco odpowiadając: „Nieznajomość Pisma jest nieznajomością Chrystusa”. Czytanie Pisma Świętego sprawia, że nasza wiara staje się dojrzalsza, mądrzejsza, ponieważ obraz Boga, jaki kształtuje w nas Biblia, wykracza poza nasze ograniczenia i wyobrażenia. Stąd też Kościół tak bardzo zachęca do czytania Biblii i przyjaźni z Bogiem. Na różnych forach internetowych można znaleźć wiele szczerych odpowiedzi ludzi, którzy osobiście przekonali się do lektury biblijnej: Sama zdecydowałam się przeczytać całą Biblię i uważam to za jedno z największych osiągnięć w swoim życiuczytanie Słowa Bożego to modlitwasystematyczna lektura słowa Bożego zmienia moją codzienność, oświetla moje życie; Biblia nie dała mi gotowych recept na wszystko i nie wypełniła moich luk w wiedzy, ale odkryłam w niej wielką mądrość, którą mogę zdobyć, aby wiedzieć, jak pięknie żyćpo wieczornym czytaniu Nowego Testamentu i modlitwie za zmarłych doskonale się śpi.

 

 dr Ewa Gniady