Najważniejsze bogactwo Angoli
Najważniejszym bogactwem narodów są ludzie. Angola jest krajem młodym i zamożnym. Odwiedzając jej miasta i wioski, zadziwia dobroć i ciepło, z jakim przyjmują nas mieszkańcy. Aż trudno pojąć, jak to jest możliwe, że kraj z takim potencjałem ludzkim przez wiele lat był gnębiony przez zmorę wojny.
U stóp Morro da Cruz, na południe od Luandy, grupka Angolczyków szykuje się do przeprawy łodzią do wyspy Mussulo. Kiedyś na tych samych wodach miliony niewolników wsiadło na wielkie statki i wywożono ich w nieznane.
Kobieta, stojąc w drzwiach domu, przegląda swoją komórkę, oczekując na kupców jej worków z cementem.
Korzystając z ostatnich promieni słońca, grupka młodych ludzi z luandyjskiej dzielnicy Cazenga próbuje swych sił w zaimprowizowanym meczu piłki nożnej.
Można za pomocą dwóch kijów wspólnie toczyć starą oponę… Dzieci zawsze znajdą jakiś sposób na dobrą zabawę.
Jacob pracuje w warzelni soli w Lobito. Potrzeba co najmniej miesiąca, żeby woda wyparowała i pokazała się upragniona sól.
W kościele parafialnym pw. Matki Bożej z Nazaretu znajdującym się w Luandzie jakaś kobieta trzyma zdjęcie kogoś z rodziny. To jej sposób modlitwy i upraszania wstawiennictwa Matki Bożej dla tej osoby.
Kobieta z dzieckiem na plecach sprzedaje swoje towary na ulicach Benguela. Wiele angolskich rodzin idzie do przodu tylko dzięki uporowi, wytrwałości i sile swoich kobiet.
W ubogich dzielnicach Luandy, stolicy kraju, stoją stłoczone domki, tworząc istne labirynty uliczek i ścieżek. Jedynie miejscowi ludzie są w stanie nie zgubić się w tej prawdziwej gmatwaninie.
tekst: o. Enrique Bayo MCCJ
zdjęcia: José Luis Silván Sen