W dniach 18-20 września odbyło się pierwsze powakacyjne spotkanie Świeckich Misjonarzy Kombonianów. Podczas tego weekendu troje kandydatów oficjalnie wstąpiło do Ruchu. Bardzo cieszymy się z ich decyzji i życzymy Bogusi, Andrzejowi i Bartkowi wszelkiej dobroci oraz cierpliwości w oczekiwaniu na miejsce, w którym będą pełnili posługę misyjną.
W niedzielę 30 sierpnia w Szczawie miało miejsce posłanie misyjne Świeckiej Misjonarki Kombonianki Marceliny Rusnak. Mszy świętej przewodniczył ksiądz biskup Leszek Leszkiewicz. Nałożył Marcelinie krzyż misyjny błogosławiąc jej posłudze misyjnej, którą będzie sprawowała w Republice Środkowoafrykańskiej.
Ksiądz Biskup w homilii podkreślił, że fundamentalnym jest, żeby stać się świadkami Pana Jezusa wszędzie tam, gdzie żyjemy, a perspektywa bliskiego spotkania z Jezusem nie powinna nas przerażać, ale być dla nas motywem radości. Obyśmy mieli pragnienie nieba tak jak dzieci je mają: szczere i nieudawane. (…) W Ewangelii słyszeliśmy jak Pan Jezus mówi do uczniów: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swóji niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” . (…) W sposób szczególny Pan Jezus kieruje te słowa do Ciebie, Marcelino. Zaprasza Cię, żebyś teraz i Ty wzięła krzyż na swoje ramiona. Miej w sobie dużo zaufania, że Pan będzie czuwał nad Tobą i zawsze będzie Tobie pomagał. Jedziesz do Afryki jako osoba wierząca, nie zapominaj o tym. (…) Pamiętaj, że nikt nie idzie głosić Ewangelii samemu. Za Tobą stoi wspólnota parafii, rodzina, wspólnota komboniańska. Nie jedziesz tam, żeby Ci było łatwo, ale żeby tamtych ludzi czegoś nauczyć. I zobaczysz, że ci ludzie również i Ciebie wielu rzeczy nauczą. Tak się buduje Kościół i tak się rozszerza Ewangelia. (…) Skoro Kościół Ciebie posyła, skoro Pan Ciebie posyła, to miej pewność, że tam jest to dobro, które do Boga należy.
Misjonarze Kombonianie zapraszają chłopaków ze szkół średnich i starszych na weekendowe POWOŁANIOWEDNI SKUPIENIA. Jest to czas dla pragnących rozeznawać swoje powołanie, zwłaszcza misyjne, ale nie tylko. Jeśli zastanawiasz się, jaką drogą iść przez życie, przyjedź by zobaczyć, doświadczyć i poznać. Może Chrystus wzywa Cię na misyjną drogę, jaką my kroczymy? Będzie czas na modlitwę, wyciszenie i możliwość rozmowy indywidualnej. Odbędą się również warsztaty o dokonywaniu wyborów.
Termin: 25-27 września 2020 Miejsce: Dom Misjonarzy Kombonianów w Krakowie, ul. Skośna 4 Przywieźć ze sobą: Śpiwór, Pismo święte, coś do pisania, strój sportowy Koszt uczestnictwa: Dobrowolna ofiara Kontakt: mlodzi.kombonianie.kr@gmail.com
Wczoraj odbył się w Brazylii pogrzeb wyjątkowego biskupa, biskupa seniora diecezji São Felix de Araguaia, 92 letniego biskupa Pedro Casaldaliga. Jego przyjaciele tak o nim mówili: Święty, prorok i biskup ubogich bez mitry i bez pastorału. Ale ściślej mówiąc miał: jego mitrą był słomiany kapelusz a pastorałem wiosło, jego pierścieniem pierścień z drzewa tucum, pierścień biednych oraz niewolników. Jego dom zawsze otwarty aby przyjąć wszystkich potrzebujących.
Bp Pedro Casaldaliga był z pochodzenia Hiszpanem, należał do Zgromadzenia Misjonarzy Klaretynów. W 1968 roku przybył do Brazylii a w 1971 roku Papież Paweł VI mianował go biskupem nowej prałatury São Felix de Araguaia, na północy Brazylii. Jego domek, podobny do domów biednych chłopów stał się jego pałacem biskupim. Tam gdzie przyszło mu żyć brakowało wszystkiego: służby zdrowia, szkolnictwa, administracji, sadów. Przede wszystkim jednak ludziom brakowało poczucia własnych praw i odwagi, aby się o nie upominać. Postanowił zatem być takim biskupem: Tylko żyjąc ciemną noc ubogich jest możliwe przeżyć Boży Dzień. Gwiazdy można zobaczyć jedynie w nocy – to jego własne słowa, które najlepiej wyrażają życie przeżyte razem z ubogimi i opuszczonymi.
Był nie tylko wyjątkowym biskupem, ale wielkim poetą oraz mistykiem. Umiał zdobywać serca ludzi. Jego poezja budzi nasze sumienie, rozpala nasze serce i wznosi do samego Boga.
Pokój biskupa Pedro Casaldaliga
Na końcu świata gdzie Bóg powierzył mu misję bycia Jego głosem odważnie przeciwstawiał się arogancji nadużywania władzy przez wielkich właścicieli ziem. Stał się emblematycznym obrońcą najmniejszych wyrzucanych bezlitośnie z ich skrawka ziemi. Nie bał się przeciwstawić neoliberalnemu wyzyskowi i spychaniu na margines życia większości ludzi. Demaskował w sposób klarowny „zabijającą ekonomię”.
Latyfundyści ciągle grozili mu śmiercią. Z tego powodu musiał się ukrywać. Ale nigdy nie zdołano go przestraszyć aby zamknąć mu usta. Umieć czekać, umieć jednocześnie wymusić godzinę tej nagłej potrzeby, która już nie pozwala na czekanie – To zdanie, które stało się refrenem jednej z pieśni podtrzymującej płomień nadziei domagających się sprawiedliwości.
Jeszcze klika tygodni przed śmiercią zdążył razem z innymi 152 biskupami brazylijskimi podpisać otwarty list krytykujący działanie obecnego prezydenta Jaira Bolsonaro, w szczególności jego zaniedbania i niekompetencje w walce z koronawirusem, który jak do tej pory pozostawił ponad 100 tysięcy ofiar w Brazylii.
Został pochowany wczoraj tak jak pragnął, nad brzegiem rzeki Araguaia, pomiędzy bezimiennymi grabami bezrolnego chłopa i prostytutki. Pragnął być i po śmierci blisko tych, za których oddał życie, blisko tych których świat wykluczył.
Biskup Pedro Casaldaliga był zawsze człowiekiem pełnym marzeń. Marzeń Boga, które stały się jego marzeniami. Będzie spoczywał wśród tych, którzy byli jego całym życiem. To dla nich pragnął sprawiedliwości, wolności, radości. Bez względu na kolor skóry, płeć, kulturę a nawet bez względu na religię. Odszedł wielki Człowiek.